Wokół olsztyńskiego Teatru Jaracza toczy się burzliwa dyskusja, natomiast w samym teatrze toczy się normalne teatralne życie. Ze sceny schodzi "Rewolucja zwierząt", więc jest to ostania okazja, aby jeszcze zobaczyć ten spektakl.
Autorem sztuki "Rewolucja zwierząt" [na zdjęciu] jest Radosław Paczocha, dramatopisarz i recenzent, autor między innymi sztuk, takich jak "Bar Babylon" oraz noweli dramatycznej "Być jak Kazimierz Deyna" przeniesionej na ekran kinowy. W "Rewolucji" nawiązał do książki George'a Orwella "Folwark zwierzęcy". Jednak akcję swojej teatralnej opowieści-przypowieści umieścił już wczasach, kiedy zwierzęta odzyskały wolność, zerwały z ludźmi imają aspiracje, aby w końcu powstać z kolan. W sztuce jest wiele dosłownych cytatów z naszego współczesnego politycznego dyskursu i odniesień do konkretnych wydarzeń. Spektakl wyreżyserował Giovanny Castellanos. Jego zdaniem, zaletą sztuki jest właśnie jej aktualność i współczesność. - "Rewolucja zwierząt" jest kolejnym dowodem na to, że twórcy teatru stoją na barykadzie i uważnie patrzą na to, co się dzieje wokół nich - powiedział nam po premierze Giovanny Castellanos. - Teatr to nie muzeum, ale żywa fo