- Jestem niezmiernie wzruszona. To wielki zaszczyt dla mnie i mojej rodziny móc na deskach teatru oglądać taką sztukę - mówiła po prapremierze "Himalajów" Celina Kukuczka. Bohaterem najnowszego spektaklu Teatru Śląskiego jest Jerzy Kukuczka, jej mąż i wybitny himalaista. Uroczysta prapremiera odbyła się w sobotę.
- Wszyscy się jej baliśmy - przyznał się publiczności reżyser Robert Talarczyk po spektaklu, mając na myśli żonę Jerzego Kukuczki. Razem z aktorami i twórcami spektaklu zmierzył się - po raz pierwszy w historii teatru - z legendą słynnego himalaisty. Mogą jednak czuć satysfakcję, bo spektakl został gorąco przyjęty zarówno przez rodzinę himalaisty, jak i publiczność. - Na pewno dla aktorów nie była to łatwe zadanie, ponieważ pewnie nie mają na co dzień do czynienia z górami. Dziękuję im bardzo za to, że zagrali w tym spektaklu z wielkim sercem. Dali z siebie wszystko i widziałam, że - tak jak ja - bardzo to przeżywali. Moje ukłony w ich stronę. I w stronę dyrektora Roberta Talarczyka, który podjął się tego niełatwego przecież tematu. Wróciły do mnie wspomnienia, chwile spędzone razem z Jurkiem. Jestem ogromnie wzruszona. Zapamiętam w szczególności właśnie te sceny, które pokazują nas razem. Widziałam nas razem. Znowu - mówiła