Siedem premier operowych i baletowych, w tym rarytas "Billy Budd" Benjamina Brittena, zapomniana eksportowa polska opera "Manru" Ignacego Jana Paderewskiego i nowe spojrzenie Mariusza Trelińskiego na "Króla Rogera". Opera Narodowa ogłosiła plany na sezon artystyczny 2018/19.
Stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości miało duży wpływ na ofertę programową nadchodzącego sezonu. Uwzględniono - i bardzo słusznie - dwa wyjątkowe polskie dzieła: "Manru" Ignacego Jana Paderewskiego i "Króla Rogera" Karola Szymanowskiego. PADEREWSKI NA POCZĄTEK "Manru" jest jedynym dziełem scenicznym Paderewskiego i jako jedyna polska opera został wystawiony przed ponad stu laty w nowojorskiej Metropolitan Opera. Stało się tak ze względu na niezwykłą popularność, jaką cieszył się w Ameryce ten polski pianista. Jednak "Manru" w ogóle nie pojawia się na scenach polskich - Teatr Wielki postanowił przerwać milczenie - 12 października odbędzie się premiera opery Paderewskiego w inscenizacji Marka Weissa i pod dyrekcją Grzegorza Nowaka. Gorąca, przepełniona erotyką i intelektualnym fermentem atmosfera "Króla Rogera" Karola Szymanowskiego niezmiennie pobudza wyobraźnię Mariusza Trelińskiego [na zdjęciu]. W 2000 roku zrealizował s