EN

15.05.2018 Wersja do druku

W Akademii Sztuk Teatralnych wciąż jest miejsce dla tańca

Prof. Dorota Segda tłumaczy, dlaczego uczelnia chce przenieść nauczanie tańca z Bytomia do Krakowa A w tle słychać dyskusję o "samodzielności zamiejscowego wydziału" - pisze Łukasz Gazur w Dzienniku Polskim.

Jak już informowaliśmy, Senat Akademii Sztuk Teatralnych podjął decyzję o reorganizacji swojej zamiejscowej jednostki - Wydziału Teatru Tańca w Bytomiu. Placówka ma zostać zlikwidowana, a kształcenie aktorów teatru tańca na tym kierunku prowadzone będzie w Krakowie. Decyzja ta wzbudziła spore dyskusje w środowisku tanecznym nie tylko Śląska. Ale prof. Dorota Segda, rektor AST, studzi emocje. - Wolałabym nie używać słowa likwidacja - mówi prof. Dorota Segda. - Rozważniej będzie użyć stwierdzenia reorganizacja albo po prostu przeniesienie kształcenia do Krakowa. Ale nie znaczy to, że przekreślamy dotychczasowy dorobek. Wręcz przeciwnie: studia będą prowadzone w oparciu w dużej mierze o kadrę, która do tej pory uczyła w Bytomiu i o program, który do tej pory był tam realizowany. Jednocześnie jednak chcemy poszerzyć ofertę o nazwiska i techniki, które dotąd w dość zamkniętym środowisku bytomskim nie były obecne - dodaje. Zaznacza, że AST

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W Akademii Sztuk Teatralnych wciąż jest miejsce dla tańca

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski Nr 111

Autor:

Łukasz Gazur

Data:

15.05.2018

Wątki tematyczne