EN

7.05.2018 Wersja do druku

O radości w teatrze

"Młody Frankenstein" Mela Brooksa i Thomasa Meehana w reż. Jacka Bończyka w Teatrze Rozrywki w Chorzowie. Pisze Dawid Dudko w Teatrze dla Was.

Pół serio Być może z Frankensteinem jest jak z Marilyn Monroe. Każdy zna i lubi, ale żeby tak konkretnie, po tytułach i ze szczegółami, to już trochę gorzej. Dla tych co nie wiedzą albo zdążyli zapomnieć jak brzmi historia o potworze wyglądającym z piórników i koszulek, krótkie wprowadzenie. Stwór wymyślony dwieście lat temu przez pisarkę Mary Shelley to efekt nieudanego eksperymentu niejakiego Wiktora Frankensteina. Naukowiec obsesyjnie próbujący dorównać dokonaniami samemu Bogu ani myślał o zagrożeniu i ewentualnych (nieszczęśliwych) konsekwencjach. Monstrum ku jego zdziwieniu okazało się działać inaczej, niż zaplanował. Zamiast uwielbienia wobec stwórcy nastała bezwzględna zemsta, którą doktor i jego rodzina przypłacili życiem. Streszczenie dotyczy rzecz jasna pierwotnej wersji Frankowej historii. Wariacji na temat tej, można śmiało powiedzieć klasyki horroru jest tyle, ile dajmy na to pomysłów na uwspółcześnienie Hamleta. Ja

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

O radości w teatrze

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr dla Was online

Autor:

Dawid Dudko

Data:

07.05.2018

Realizacje repertuarowe