EN

4.05.2018 Wersja do druku

Gdy nadeszli "dziarscy chłopcy"

- Dwa najważniejsze zjawiska teatru w XX wieku, to Lehrstück, czyli teatr Bertolta Brechta i teatr Jerzego Grotowskiego. Obaj dokonali uwolnienia teatru od dramatu. To było wyzwolenie się teatru na samodzielną sztukę, dotąd ściśle związaną, a raczej podporządkowaną pisarskiej sztuce dramatycznej. Z ANDRZEJEM WIRTHEM rozmawia Krzysztof Lubczyński.

Jak dawno Pan był we Włodawie? - Bardzo dawno, najpierw w latach sześćdziesiątych, potem osiemdziesiątych. Urodziłem się na linii Curzona, nad Bugiem, z dzisiejszego punktu widzenia za granicą Polski. Był tam melancholijny krajobraz mieszanych lasów, leniwych rzek, bagien. Wtedy ta część Białorusi i Ukrainy, która rozciągała się za Bugiem należała do Polski, II Rzeczypospolitej, operetkowego państwa, które przetrwało niecałe 21 lat. Później była tam granica z ZSRR, a dziś jest zbieg granic Polski z granicami Białorusi i Ukrainy. Kiedy odwiedziłem to miejsce po raz drugi, w latach osiemdziesiątych nadal była to ziemia niczyja, pas przygraniczny z jeziorkami pełnymi czarnych łabędzi pośród bagien. Nie udało mi się dojechać do mojego dawnego miejsca zamieszkania, bo drogę zagrodziła mi dziko i gęsto porosła roślinność. Po latach, kiedy przypominałem sobie przedwojenne wycieczki do odległego od Włodawy o siedem kilometrów Sobiboru i otac

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gdy nadeszli "dziarscy chłopcy"

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Trybuna nr 88/04/06-05-18

Autor:

Krzysztof Lubczyński

Data:

04.05.2018