EN

20.04.2018 Wersja do druku

"Konformista 2029": Nadgorliwe podążanie za tłumem

- Zwłaszcza w czasie ostrych politycznych podziałów warto pytać o to, czym są działania podyktowane poszanowaniem wyników wyborów, a na czym polega schlebianie władzy poza granicą przyzwoitości. Konformizm to utracona szansa na marzenie, wolność, przestrzeń rozwoju - mówi Bartosz Szydłowski, reżyser przedstawienia w Teatrze Łaźnia Nowa.

"Konformistę 2029" wg Moravii i Bertolucciego w polskich realiach reżyseruje w Łaźni Nowej Bartosz Szydłowski. Bohater włoskich artystów to człowiek bez właściwości, żyjący z poczuciem winy, który dla kariery zaangażował się w faszyzm. Ma pomóc w dotarciu do profesora Quadriego, działacza antyfaszystowskiego, którego był uczniem, i zabić go. Bartosz Szydłowski przygotował "Konformistę" po premierach "Rejsu" i "Przypadku" wg Kieślowskiego, gdzie konformizm pokazany był w polskich okolicznościach. - Interesuje mnie bohater na rozdrożu, w sytuacji, która go przerasta - ktoś, kto woli ufać bardziej innym niż sobie - mówi "Rzeczpospolitej" Szydłowski. - To człowiek uwikłany w historię. W tym sensie Marcelowi z "Konformisty" bliżej do Witka Długosza z "Przypadku". Natomiast jeśli chodzi o rzeczywistość, to nie ma żadnych wątpliwości, że dziś w Polsce działają mechanizmy polityczno-społeczne, które przypominają czasy faszystowski

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

"Konformista 2029": Nadgorliwe podążanie za tłumem

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita online

Autor:

Jacek Cieślak

Data:

20.04.2018

Realizacje repertuarowe