"Żywoty świętych osiedlowych" na podstawie powieści Lidii Amejko będą miały dziś swoją premierę w chorzowskim Teatrze Rozrywki.
Adaptacja, tak jak i cała książka, skrzy się surrealistycznym poczuciem humoru, ale nie brak w niej też refleksji nad kruchym, czasem nudnym i byle jakim ludzkim życiu. Krótkie opowiastki o najzwyklejszych, a może właśnie niezwykłych, bo przecież "świętych" mieszkańcach blokowiska pełne są zaskakujących skojarzeń i dowcipnych puent. Z powieści wyłania się obraz dziwnego osiedla, spuszczonego z boskiej betoniarki poza planem boskiego stworzenia. Świata, gdzie żywi porozumiewają się ze zmarłymi przez internet, a ulepieni z ciasta ludzie mają dusze na kartę i dostają od stwórcy SMS-y. To spektakl o ludziach, ich szarej codzienności, zaletach i wadach. - Również o tych, którzy są krzywdzeni przez innych. Jak na przykład poniewierana przez wszystkich Andżelika, która daje upust swoim emocjom, krzycząc w słoiki, a te w końcu wybuchaj ą. Przemoc to problem, z którym stykamy się przecież na co dzień - mówi Marta Tadla, aktorka, która występ