EN

21.03.2018 Wersja do druku

Wróg tam jest, ale go nie widać

"Wróg - instrukcja obsługi" wg Serge'a Blocha i Davide'a Caliego w reż. Justyny Sobczyk w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu. Pisze Piotr Morawski w Dwutygodniku.

We "Wrogu - instrukcji obsługi" Justyny Sobczyk teatr staje się strefą zmilitaryzowaną. Żyrandol jest elementem obrony. Wisząca nad oknem sceny maska - tarczą. Publiczność szybko zostaje przeszkolona na okoliczność ewakuacji. Teraz w grze we wroga jesteśmy już wszyscy 24 grudnia 1914 roku, w pierwszą Wigilię Wielkiej Wojny, doszło do nieoczekiwanego zawieszenia broni. W okopach pod Ypres żołnierze niemieccy najpierw zaczęli ozdabiać umocnienia światełkami, potem śpiewali kolędy. W ich ślady poszli alianci. Żołnierze spontanicznie opuszczali okopy. Na ziemi niczyjej pochowano zabitych. Wrogowie składali sobie życzenia, częstowali papierosami; Niemcy sprezentowali Anglikom beczkę piwa, ci odwzajemnili się puddingiem. Rozejm bożonarodzeniowy z 1914 roku był wydarzeniem bez precedensu. Choć szybko zerwany, przeszedł do historii jako zwycięstwo człowieczeństwa nad wojennym bestialstwem. Dla spektaklu Justyny Sobczyk "Wróg - instrukcja obsługi"

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wróg tam jest, ale go nie widać

Źródło:

Materiał własny

dwutygodnik.com

Autor:

Piotr Morawski

Data:

21.03.2018

Realizacje repertuarowe