EN

18.04.1959 Wersja do druku

Dobre przyprawy na teatralnym stole

To nie jest chyba odosobniona opinia, że lepsza jest potrawa nawet niezbyt efektowna i droga, byle tylko była dobrze przygotowana i smakowicie przyrządzona. I aczkolwiek wszyscy zgodzilibyśmy się z tą tezą, jeśli chodzi o wrażenia natury gastronomicznej, to z przeniesieniem tych poglądów na teatr byłoby chyba dosyć różnie. Spora bowiem część widzów jest zdania, że nie ma dobrego teatru bez dobrej sztuki i że me pomogą tu żadne najdowcipniejsze nawet pomysły inscenizatorów.

Ci, którzy tak sądzą (po cichu przyznaję, im rację i autorka niniejszych słów) powinni pójść do Teatru Ludowego na jego nową premierę "Gwałtu co się-dzieje" Fredry. Inna rzecz, że niektórzy z nich wyciągnęliby z sukcesu tej sztuki po prostu taki wniosek, że "Gwałtu co się dzieje" jest farsą całkiem interesującą i szkoda, że wymienia się ją dopiero w ogonie sztuk Fredry i to jeszcze z zastrzeżeniami. Wniosek zresztą przedwczesny, jako że sztuka ta jest rzeczywiście słabiutka i wszystko dobre udowadnia tutaj jak wiele zależy od przypraw, od wyrobionego podniebienia kucharza, a o ile jednak mniej od surowca, którym kucharz dysponuje. Autorką smakowitych przypraw była - po raz pierwszy w Teatrze Ludowym - reżyserka Wanda Laskowska. Jej zawdzięczamy, że nie przegapiono w tekście niczego za czym mógłby się Kryć chociaż cień jakiejś zabawnej aluzji czy po prostu - dowcipu. Zrobiono to wszystko cieniutko, leciutko, z pełnym wy-czuciem dystansu,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dobre przyprawy na teatralnym stole

Źródło:

Materiał nadesłany

"Głos Nowej Huty" nr 20

Autor:

Maria Korab

Data:

18.04.1959

Realizacje repertuarowe