EN

12.03.2018 Wersja do druku

Grzegorz Turnau: Wciąż odklejam się od rzeczywistości

Będę debiutował jako reżyser. Myślę, że jakieś minimalne kompetencje posiadam, ale to się dopiero okaże. Niemczyńska pyta Grzegorza Turnaua: Co pan teraz robi?

Akurat jestem w Warszawie - mówi Grzegorz Turnau, wokalista, pianista i kompozytor, kojarzony z Krakowem jak hejnał (głównie za sprawą piosenki do tekstu Michała Zabłockiego: "A w Krakowie na Brackiej pada deszcz"). Poprosił o telefon za trzy minuty - odczekałam krakowskie trzy, czyli siedem. A tu taki klops. - Dzielę swój czas między teatr, estradę, film i fonografię, bo jesienią wydam płytę - wyjaśnia. - Te cztery rzeczy wypełniają mi życie, a resztę staram się poświęcić lekturom i rodzinie [Turnau wkrótce zostanie dziadkiem]. Czytam właśnie Josepha Rotha. - No to po kolei - proponuję. - Napisałem muzykę do dokumentu o Janinie Ochojskiej w reżyserii Adeli Kaczmarek, a teraz piszę do pełnometrażowej animacji "Zielony wędrowiec". Najważniejszym obecnie przedsięwzięciem jest jednak przedstawienie w Teatrze Lalka w Warszawie. Już drugi sezon jestem tu kierownikiem muzycznym, a z dyrektorem Jarosławem Kilianem współpracuję od wielu lat

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Grzegorz Turnau: Wciąż odklejam się od rzeczywistości

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 59 online, dodatek Duży Format

Autor:

Małgorzata I. Niemczyńska

Data:

12.03.2018