EN

6.11.1993 Wersja do druku

Wernyhora i zjednoczona Europa

Niewiele jest w Polsce teatrów podobnych Staremu, nad którym opiekę sprawują państwowi mecenasi kultury. Warto zdać sobie z tego sprawę na progu jesieni i nowego sezonu, oglądając w nim "Sen srebr­ny Salomei" Juliusza {#au#126}Słowackiego{/#} w reżyserii Jerzego {#os#1115}Jarockiego{/#}. Można się spierać, jaki sens ma wystawianie "trudnego" Słowackiego w czasach, kiedy prawie wszystko oparte jest na komercji. Ano taki - moim zdaniem - że ludzie do takiego teatru, na takiego Słowackiego przychodzić będą albo nie. A na "Sen srebrny Salomei" przychodzą. Czy wystawianie dziś romantycznej legendy konfederacji barskiej, doty­kanie mocno bolesnych miejsc w stosunkach polsko-ukraińskich (rzeź Humania, dzieje koliszczyzny) dusznych od mordu wydarzeń 1768 r. ma jakikolwiek sens? To, że od tych czasów minęło ponad dwieście lat i jesteśmy w nowej również narodowościowo Europie w niczym nie zmienia ciężaru problemu. Całe narody i grupy etniczne wyżynają s

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna nr 260

Autor:

Marian Toporek

Data:

06.11.1993

Realizacje repertuarowe