EN

25.06.2004 Wersja do druku

Kiedy życie nabiera wartości

To sztuka o tym, dlaczego nie przestawali­śmy żyć, chociaż wszystko popychało nas do samobójstwa - powiedziała Nadieżda Mandelsztam o "Samobójcy" Nikołaja Erdmana. Arcyśmieszny i arcygorzki tekst sprzed ponad 70 lat okazuje się aktualny i dzisiaj.

Związek Radziecki, późne lata dwudzieste. Siemionowi Siemionowiczowi Podsiekalnikowowi coraz trudniej znaleźć motywację do życia. Od roku jest bez pracy wraz z żoną i teściową cierpi biedę. Marzenie o zarabianiu grą na helikonie szybko kończy się gorzkim rozczarowaniem. Pod­siekalnikow zaczyna głośno rozprawiać o samo­bójstwie, przez co nieoczekiwanie staje się popu­larny Rozpoczyna się groteskowe show. O jego względy zabiegają przedstawiciele inteligencji, na­ukowcy, artyści, duchowni, handlowcy atrakcyj­ne kobiety. Przecież Siemion nie musi umierać bez powodu... Świat, który wyrzucił go poza na­wias, domaga się, żeby teraz złożył swoje życie w ofierze. Każdy z nowych "przyjaciół" próbuje przeciągnąć bohatera na swoją stronę, a jego nie­udane życie nabiera nagle wartości. Sztukę w tłumaczeniu Maryli Masłowskiej reżyseruje Marek Fiedor. Scenografia Monika Jaworowska, muzyka Bolesław Rawski, wystą­pią: Sławomir Grzymkowski (

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 147

Autor:

Janusz R. Kowalczyk

Data:

25.06.2004

Realizacje repertuarowe