EN

3.03.2018 Wersja do druku

Obława Augustowska na białostockiej scenie

Teatr Dramatyczny próbuje przenieść na scenę temat trudny i bolesny - Obławę Augustowską, w której ponad 70 lat temu bez wieści zaginęło 600 osób. Sztuka rodziła się w bólach, przedstawienia na razie nie ma, ale próbkę tekstu póki co, wstępnie przedstawiono pierwszym widzom. Czytanie performatywne pokazało, że do spektaklu jeszcze długa i wyboista droga. Ale dobrze, że teatralne próby zmierzenia się z tematem - są - pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej-Białystok.

Czwartkowa - przygotowywana w tempie, na Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" - prezentacja to pierwsza próba przeniesienia tego mrocznego wątku powojennej historii na scenę. Od lat z tematem mierzą się historycy i Instytut Pamięci Narodowej, ciągle nie wiadomo jednak najważniejszego - gdzie jest pochowanych blisko 600 osób związanych z podziemiem niepodległościowym, zamordowanych przez oddziały Armii Czerwonej i wojsk NKWD przy pomocy Wojska Polskiego i UB. Obława nazywana jest "małym Katyniem", m.in. z powodu skali, przymusu milczenia o niej przez okres PRL i wciąż niewyjaśnionych okoliczności. Skrótowe wątki Historycy robią co mogą, by o obławie wiedziało coraz więcej osób, to się powoli zmienia, jednak temat ciągle jest zbyt mało znany. Pomysł, by stworzyć spektakl na temat tragicznych wydarzeń z lipca 1945 roku, na pewno więc ma wartość edukacyjną. Jego wystawienie Piotr Półtorak zapowiedział, gdy obejmował dyrekcję teatru. D

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Obława Augustowska na białostockiej scenie. Po raz pierwszy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza- Białystok online

Autor:

Monika Żmijewska

Data:

03.03.2018