EN

21.02.2018 Wersja do druku

Rafał Olbiński: Współczesny rynek sztuki jest jak giełda

- Ludzie traktują dziś sztukę jak inwestycję - jest ona jedną z najłatwiejszych płaszczyzn do manipulacji, a artystami i dziełami można grać jak na giełdzie - powiedział PAP malarz i twórca plakatów Rafał Olbiński, który w środę kończy 75 lat.

PAP: Na początku lat 80. wyjechał pan do Nowego Jorku. Czy to była konieczność dla artysty, który chciał osiągnąć sukces w swoim zawodzie? Rafał Olbiński: Nowy Jork zdecydowanie był w latach 80. centrum kultury. A dla człowieka w moim zawodzie - miejscem, w którym trzeba było być, żeby powalczyć z najlepszymi. Znalazłem się tam przypadkiem, a ponieważ nie chciałem malować mieszkań, to musiałem walczyć w tej dziedzinie, w której walczyłem w Polsce z równie dobrymi konkurentami. Specjalnej różnicy nie odczuwałem, bo polscy graficy i ilustratorzy byli bardzo dobrzy, a moi koledzy z kraju na początku w Stanach również radzili sobie dobrze; Andrzej Dudziński, Jan Sawka czy jeszcze kilku innych mogło naprawdę spokojnie konkurować z najlepszymi z całego świata. PAP: Jaki był status artysty z Polski w amerykańskiej bohemie? Rafał Olbiński: Nikt nie kojarzy sztuki z naszym krajem, zresztą tu nigdy nie powstawały nowe trendy czy kierun

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

PAP

Autor:

Nadia Senkowska

Data:

21.02.2018