W wałbrzyskim teatrze Aneta Groszyńska zamierza pokazać inaczej autora, którym zaczytywało się wiele pokoleń.
- Boksujemy się z dzisiejszą rzeczywistością przez pryzmat Sienkiewicza - powiedziała "Rzeczpospolitej" Aneta Groszyńska, reżyserka spektaklu "Sienkiewicz superstar", którego premiera odbędzie się w sobotę. - Podobnie jak Gabrielę Zapolską we wcześniejszym spektaklu, traktujemy go jako literacką figurę, z którą warto się zmierzyć, żeby opowiedzieć o nas samych. "Rozliczyć się z Sienkiewiczem to rozliczyć się z naszym społeczeństwem" - napisał Stanisław Brzozowski. - Chodzi o rozliczenie się z naszymi wyobrażeniami o sobie, o tym, co to narodowa duma i patriotyzm oraz kompleksy, które sprawiają, że pielęgnujemy kanon bogoojczyźnianych stereotypów - dodaje reżyserka. - Chcemy się dowiedzieć, za co artystom stawiamy pomniki, a co z ich życia i twórczości zostaje odrzucone. Wiele mówi o spektaklu podtytuł: "Zupełnie spóźniona anegdota biograficzna na chwalebną okazję stulecia odzyskania niepodległości". Spojrzenie pokolenia P