EN

16.02.2018 Wersja do druku

Od gilotyny do flakoniku perfum

- Maria Antonina była dużo bardziej znienawidzona niż Ludwik XVI. Rozpusta kobiety - królowej była dużo nośniejsza społecznie niż indolencja mężczyzny - króla - reżyser Wojciech Faruga opowiada o bohaterce premierowego spektaklu w Teatrze Polskim w Bydgoszczy.

Marta Leszczyńska: Chyba masz słabość do postaci francuskich królowych. Wojciech Faruga [na zdjęciu]: - Mam - że się tak wyrażę - słabość do pracy z historią i realnymi postaciami. Praca z autentycznymi wydarzeniami i postaciami inspiruje mnie bardziej niż praca z fikcją. Wcześniej zrealizowałem spektakl "Królowa Margot. Wojna skończy się kiedyś". Teraz spektakl "Maria Antonina. Ślad Królowej" jest powrotem do myślenia o historii Francji. Spektakl o Małgorzacie przywoływał czasy słynnej rzezi hugenotów, upadku Walezjuszów i wstąpienia na tron Burbonów. - A czasy Marii Antoniny to z kolei moment schyłku tej dynastii. Nie ma w tym przypadku. Momenty skrajne w historii są szczególnie ciekawą materią dla teatru. Stary obraz świata pęka i nie daje się już poprzez niego zrozumieć zmian otaczającej rzeczywistości. Myślę, że obecnie też odczuwamy rodzaj krańcowości, przepełnienia i pewnie dlatego ten temat wrócił do mnie teraz. A dl

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przed premierą w bydgoskim teatrze. Od gilotyny do flakoniku perfum

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Bydgoszcz online

Autor:

Marta Leszczyńska

Data:

16.02.2018

Realizacje repertuarowe