EN

16.02.2018 Wersja do druku

Lublin. Ostatni film z udziałem Danuty Szaflarskiej w Starym

- Jest dobrym duchem naszego teatru. Bardzo nas dopingowała, kiedy przygotowywaliśmy się do otwarcia. To właśnie Danuta Szaflarska wymyśliła gong, który obecnie rozpoczyna wszystkie wydarzenia - tłumaczy Karolina Rozwód, dyrektorka Teatru Starego. To właśnie tam w pierwszą rocznicę śmierci zobaczymy ostatni film z udziałem aktorki. Będą też wspomnienia jej najbliższych.

Szaflarska była legendą polskiego kina i teatru. Debiutowała w 1939 roku na deskach Teatru na Pohulance w Wilnie. Brała udział w powstaniu warszawskim jako łączniczka, występowała też w teatrach konspiracyjnych. W ostatnich latach kojarzono ją głównie ze współpracy z Dorotą Kędzierzawską - reżyserką filmową, z którą w 2007 roku zrobiła głośne "Pora umierać". Aktorka Grzegorza Jarzyny, fanka Doroty Masłowskiej, niedługo przed śmiercią grała na scenie i przygotowywała się do kolejnej premiery. Taniec na Jezuickiej o 3 w nocy - Moja znajomość z Panią Danutą rozpoczęła się w czasach współpracy przy "Pora umierać". Kiedy zaczęłam zajmować się teatrem, Szaflarska bardzo mnie dopingowała. Była dwa razy w Lublinie, kiedy trwał u nas remont i za każdym razem przychodziła oglądać postępy. Te wizyty zawsze były szalone - gdy tu wpadała, była nie do zatrzymania - wspomina Karolina Rozwód. Aktorka uczestniczyła też w uroczystym ot

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Rok po śmierci Danuty Szaflarskiej. "Lubelski Teatr Stary bardzo ją urzekł"

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Lublin online

Autor:

Tomasz Kowalewicz

Data:

16.02.2018