EN

14.02.2018 Wersja do druku

Kocham Teatr Telewizji

Teatr Telewizji może i ma dziś nienajlepszy okres. Jednak nie wylewajmy dziecka z kąpielą, nie pozwalajmy sobie na fochy, dąsy, pozy. Miny polskie. Walczmy o Teatr Telewizji, o jego wysoki artystyczny poziom. Piszmy o nim, rozmawiajmy, dyskutujmy - pisze Ewa Bąk na blogu Okiem widza.

Kocham Teatr Telewizji miłością pragmatyczną a nie fanatyczną. Pragnę przypomnieć wszystkim fakt oczywisty, że jest niezwykły ze względu na swój status i zasięg. Rolę i misję. Wielodekadowe trwanie. Do niedawna poziom artystyczny. Ten jednak nie zawsze musi, choć powinien, być najwyższych lotów. Ważne jest, że kultura wysoka, trudna, zazwyczaj w najświetniejszym wystawieniu trafia do każdego domu, daje szansę rozbudzenia zainteresowania teatrem i tą jego siłą fatalną, która zwykłych zjadaczy chleba w anioły przerabia; daje wiarę w potęgę sztuki, która czyni nas lepszymi już przez sam fakt z nią obcowania, która uszlachetnia też poprzez pokazanie tego co nieszlachetne, niedobre, niskie. Która nas przeorze, zasieje ziarno i cierpliwie czekać będzie z nadzieją na efekty. Teatr Telewizji nielicznych przecież spektakli to dar bezcenny dla tych tak licznych, którzy nie mogą, nie są w stanie, których nie stać, by być /w ogóle, często/ w teatr

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kocham Teatr Telewizji

Źródło:

Materiał nadesłany

Blog Okiem widza online

Autor:

Ewa Bąk

Data:

14.02.2018