EN

2.02.2018 Wersja do druku

Jak radny chciał miło spędzić czas i "doznał szoku"

W porannej audycji Radia Olsztyn radny PiS Jarosław Babalski usiłował dowieść, że jego krytyka teatru Jaracza nie miała podtekstów politycznych i znamion ataku - pisze Tomasz Kurs w Gazecie Wyborczej - Olsztyn.

Przypomnijmy, że środę radni dyskutowali o dotacji dla Teatru im. S. Jaracza w Olsztynie. Chodziło o 20 tys. zł na organizację Olsztyńskich Spotkań Teatralnych, które od lat przyciągają rzesze mieszkańców. Z tej okazji przyjeżdżają ze swoimi spektaklami do stolicy regionu czołowi aktorzy z całego kraju. Dla niektórych radnych stało się to jednak powodem, by się wypowiedzieć w dziedzinie sztuki. Radni oceniają program Przedstawiciele PiS: Dariusz Rudnik oraz Jarosław Babalski stwierdzili, że nie podoba im się linia programowa prezentowana przez Teatr jaracza, a spektakle im się nie podobają. Uznali też, że brakuje w nich odniesień do wartości patriotycznych. Co interesujące, nie znaleźli oni nawet wsparcia u kolegów i koleżanek z klubu. Radny Maciej Tobiszewski stwierdził wręcz, że dofinansowanie dla teatru jest za małe. - Będę za, teatr to jest nasze dobro wspólne, a spektakle w "Jaraczu" mają bardzo wysoki poziom. Przypomnę, że Ols

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Radny PiS chciał wyjść z teatru. "Doznałem szoku"

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Olsztyn online

Autor:

Tomasz Kurs

Data:

02.02.2018