17 lutego w Teatrze Ateneum odbędzie się premiera "Trans-Atlantyku" Witolda Gombrowicza w adaptacji i reżyserii Artura Tyszkiewicza. W roli Gombrowicza - Przemysław Bluszcz.
Polska, Polsce, Polską, w Polsce, o Polsko... Polska wymieniana na dziesiątki sposobów jest obsesją bohaterów "Trans-Atlantyku" i jej autora a zarazem narratora, Witolda Gombrowicza. Powieść, jedna z najsłynniejszych w naszej literaturze XX wieku, nie powstałaby, gdyby Gombrowicz (w lipcu 1939 roku) nie wsiadł na statek Chrobry do Argentyny, a wysiadłszy w Buenos Aires odmówił powrotu do ojczyzny objętej wojną. Swoje przygody świeżo upieczonego emigranta opisał w książce, która do dziś jest kością niezgody między "prawdziwymi Polakami", a tymi, którzy nie widzą powodu, żeby przed Polską wyłącznie bić pokłony. Czy Ojczyzna - ziemia ojców - musi być dla Polaka rzeczywiście tym, co najważniejsze? A może powinno się stworzyć jakąś Synczyznę - Polskę młodej przyszłości, wyzbytą starych grzechów Polaków Sarmatów? Statek "Polska" w spektaklu Artura Tyszkiewicza od wieków zarazem płynie i stoi w miejscu. Nasza pycha i nasza małość, tro