EN

30.01.2018 Wersja do druku

Na skróty przez granie

Marek Hendrykowski porywa się na temat-rzekę, a swoje teksty nazywa studiami, chociaż ze względu na ich brzmienie lepiej byłoby mówić o szkicach. "Aktor i aktorstwo filmowe" to bardziej wskazanie zakresów tematycznych wartych uwagi i zbadania, felietonowych w kształcie tropów lektur oraz inspiracji. Napisany lekko, a momentami nawet trochę naiwnie tom nie wyczerpuje zakresu zagadnień nawet wtedy, gdy, jak w przypadku omawiania znaczenia spojrzeń, Hendrykowski mocno rozbudowuje objętość rozdziałów - pisze Izabela Mikrut w Teatrze dla Was.

Na pierwszy rzut oka teksty dzielą się ze względu na długość. Te krótkie służą wyłącznie wskazaniu tematu - autor ledwo weźmie na warsztat dowolną kwestię, opatrzy ją pojedynczym cytatem, a już zmierza do końca, szuka drobnego podsumowania i zamknięcia rozdziału. Takie rozwiązania niewiele wnoszą: po pierwsze stopień ogólności sprawia, że każdy interesujący się aktorstwem już się z tematem zetknął, nie znajdzie więc nic nowego dla siebie, po drugie - nie ma miejsca na wskazanie obszarów poszukiwań: szkic, podsumowanie i rozdział kończy się, zanim na dobre się zaczął. To forma kojarzona z internetowymi publikacjami, nijak nie wpisuje się natomiast w "studia". Te długie teksty dają większą szansę na poznanie tematu. Kiedy Marek Hendrykowski może na dłużej zatrzymać się nad wybranym zagadnieniem, trochę je rozwadnia - zajmuje się przytaczaniem teorii, podawaniem definicji, obszernie referuje problemy. Ale też: dużo częściej sięga

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Na skróty przez granie

Źródło:

Materiał własny

teatrdlawas.pl

Autor:

Izabela Mikrut

Data:

30.01.2018