EN

15.01.2018 Wersja do druku

Małgorzata i Janusz Ratajczakowie. Niecodzienny jubileusz

Nieczęsto bywa, żeby małżeństwo śpiewaków obchodziło wspólny jubileusz pracy na tej samej scenie operowej. Ale na pewno nigdy się jeszcze nie zdarzyło, żeby był to jubileusz 30- lecia. Małgorzata i Janusz Ratajczakowie, soliści Opery Nova w Bydgoszczy, są tu absolutnymi wyjątkami.

Poznali się w 1980 roku w przykościelnym chórze "De profundis" w Szczecinku, prowadzonym przez emerytowaną solistkę opery bydgoskiej, później, wykładowcę Akademii Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy, Irenę Maculewicz-Żejmo. Małgosia miała wówczas piętnaście lat i była uczennicą Liceum Ekonomicznego, a o trzy lata starszy Janusz uczęszczał do Technikum Mechanicznego. Byli w grupie najzdolniejszych uczniów wyłowionych z chóru, z którymi pani Żejmo pracowała indywidualnie. I to tam właśnie zaczęła się ich żmudna praca nad przygotowaniem do studiów wokalnych. - Był rok 1983 - wspomina - Janusz Ratajczak - kiedy po maturze wziąłem udział w Konkursie Moniuszkowskim dla Śpiewaków Amatorów w Kudowie Zdroju i wygrałem go. W tym samym też roku dostałem się na studia do Bydgoszczy. Podobnie zresztą, Małgosia, która już w dzieciństwie wyśpiewywała przed lustrem cały repertuar Anny Jantar. Ona również wygrawszy konkurs w Kudowie w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Anita Nowak

Data:

15.01.2018