EN

15.01.2018 Wersja do druku

Jak Stworek Głodomorek sprawił, że Królewna Śpioszka wreszcie zasnęła

"Kraina Śpiochów" Marty Guśniowskiej w reż. Jacka Malinowskiego w Teatrze Miniatura w Gdańsku. Pisze Grażyna Antoniewicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

W pewnym sennym królestwie poddani śpią dniem i nocą. Tylko Królewna Śpioszka nie chce zasnąć. Nie pomaga nawet pyszne kakao z pianką, zrobione przez Nianię, więc martwi się Król Śpioch. Tak zaczyna się najnowsza premiera Teatru Miniatura "W krainie Śpiochów". Na pomoc zrozpaczonemu ojcu przybywa Doktor z syropem. Podając lekarstwo, prosi Królewnę, aby wypiła za tatusia i jeszcze raz za tatusia, i jeszcze raz. Na to rezolutna dziewczynka na widowni krzyknęła "I za mamusię" - budząc powszechną radość dorosłych. Nocne koszmary Marta Guśniowska, znana autorka sztuk dla dzieci, wpadła tym razem na pomysł, aby opowiedzieć, jak oswoić dziecięce koszmary senne, zmorę wielu rodziców. Królewna, bohaterka tej sztuki, boi się zasnąć, bo: "W szafie Potwór - pewna rzecz! Za firanką z cztery tkwią! Nie sprawdziłam tego, lecz Jestem pewna, że tam są..." zapewnia. I rzeczywiście, na ekranie pojawiają się animacje koszmarów, które śpiewają: "To

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jak Stworek Głodomorek sprawił, że Królewna Śpioszka wreszcie zasnęła

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 11

Autor:

Grażyna Antoniewicz

Data:

15.01.2018

Realizacje repertuarowe