EN

13.01.2018 Wersja do druku

Dorota Segda: Instytucje, którymi kierują żądni władzy faceci, są zwykle nadęte, a ludzie w nich zastraszeni

- W piekle powinien być kocioł dla tych, którzy nie pomagają innym. Niech się w nim smażą - mówi Dorota Segda, aktorka Narodowego Starego Teatru i rektorka Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie.

Rektorka? - Niektórzy używają tej formy i ona mi nie przeszkadza, ale sama mówię o sobie rektor, mimo że całe moje serce jest feministyczne. Co to znaczy? - Że siedzę w tym gabinecie i nie mogę się nadziwić, że jest tak mało kobiet rektorów. Oprócz mnie są jeszcze tylko profesor Jolanta Rudzka-Habisiak, rektor Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, i profesor Halina Lorkowska, rektor Akademii Muzycznej w Poznaniu. Rok temu, na inauguracji roku akademickiego, profesor Wojciech Nowak, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, przedstawił pierwszą w historii tej uczelni przewodniczącą samorządu studenckiego. Zdębiałam. Pierwszą od 650 lat? - Tak. Zresztą w tym roku przewodniczącym jest już znowu mężczyzna. Nie mogę tego zrozumieć, naprawdę nie mogę. Dlaczego wykształcone, kompetentne i ambitne kobiety nie sięgają częściej po stanowiska, które należą im się tak samo jak mężczyznom? Pani sięgnęła, ekscelencjo. - Nie jestem pierwsza, bo nasza

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dorota Segda: Instytucje, którymi kierują żądni władzy faceci, są zwykle nadęte, a ludzie w nich zastraszeni

Źródło:

Materiał nadesłany

weekend.gazeta.pl

Autor:

Mike Urbaniak

Data:

13.01.2018