EN

9.01.2018 Wersja do druku

Wrocław. 51 lat temu zginął Zbyszek Cybulski

W poniedziałek minęła 51. rocznica śmierci Zbyszka Cybulskiego. Wrocławianie po raz 21. spotkali się na peronie III wrocławskiego Głównego, żeby złożyć kwiaty pod tablicą upamiętniającą aktora.

Zbyszek Cybulski zginął podczas wrocławskich zdjęć do filmu "Morderca zostawia ślad". Nie chciał w nim grać, myślami był przy kolejnym projekcie, amerykańskiej telewizyjnej wersji "Tramwaju zwanego pożądaniem". Peron trzeci W niedzielę, 8 stycznia 1967 roku o 10 miał być w Warszawie, na planie Teatru Telewizji. Chciał wrócić dzień wcześniej, ale ostatecznie wieczór spędził w Związkach Twórczych - w towarzystwie m.in. Alfy, czyli swojego przyjaciela Alfreda Andrysa, Ewy Warwas, z którą był wówczas związany i Ludwika Flaszena, do którego później przeniosła się impreza. W efekcie pierwszy pociąg odjechał o północy bez Cybulskiego. Na kolejny, o 4.20 aktor spóźnił się o tragicznych kilka sekund - wpadł na trzeci peron wrocławskiego Głównego, kiedy pociąg już ruszał. Towarzyszył mu Andrys, któremu udało się wskoczyć na schodki jednego z wagonów. Noga Cybulskiemu ugrzęzła jednak między stopniem a krawędzią peronu. Poci�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

51 lat temu zginął Zbyszek Cybulski. Przypomina o tym tablica na Głównym

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław online

Data:

09.01.2018