EN

3.01.2018 Wersja do druku

Arie, duety, schody i serpentyny na powitanie 2018

Pod batutą Macieja Figasa melomani kolejny raz pożegnali stary i powitali nowy rok w Operze Nova przy wtórze doskonałej muzyki, śpiewu i tańca - pisze Alicja Polewska w Gazecie Pomorskiej.

Już kilka lat temu na łamach "Pomorskiej" pisałam, że dyrektor Maciej Figas powinien nie tylko ten jeden raz w roku przygotowywać ze swoim zespołem rewię. Niestety, dyrektor szacownej instytucji zdaje się głuchy na takowe podpowiedzi. Dobre i to, że raz w roku przygotowuje ze swoim zespołem takie show jak to, które mieliśmy szansę zobaczyć podczas siedmiu koncertów sylwestrowo-noworocznych (ostatni odbył się wczoraj, a pierwszy w czwartek po świętach). A było, oj było, co podziwiać i oklaskiwać. Soliści jak zwykle w doskonałej formie z dużą dozą dystansu do siebie (Janusz Ratajczak brawurowo wykonujący "Dilajlę" odziany w skrzący się brokatem garnitur czy Szymon Rona w "Uczitelce tańca" w towarzystwie tancerki o nogach po samą szyję), balet brawurowo wykonujący rewiowe sceny na schodach czy chór towarzyszący w "Bohemian rhapsody" Przemysławowi Zubowiczowi śpiewającego słynne frazy Freddiego Mercury'ego (Zubowicz gościnnie wystąpił na byd

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Arie, duety, schody i serpentyny na powitanie 2018

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Pomorska nr 1/2.01

Autor:

Alicja Polewska

Data:

03.01.2018

Teatry