"Fidelitas - Suita Lubelska" w reż. Emilii Sadowskiej w Teatrze Muzycznym w Lublinie. Pisze Maciej Gogołkiewicz w portalu Musicalove.info.
Gdy na zakończenie spektaklu widownia owacją na stojąco nagradza artystów, na twarzach publiczności widać dumę. Bo po takim pokazaniu historii miasta można czuć tylko dumę. "Z tobą się budzę, ciągle do ciebie pragnę wracać". Oczywiście, że spektakl może łechtać lokalnych patriotów, ale może być też powodem, dla którego warto przyjechać z innego miasta by usłyszeć, zobaczyć i poczuć "Fidelitas". Słowa te pisze osoba, która pokonała 380 kilometrów polskimi drogami, by dowiedzieć się jaką perełkę mają lublinianie. Pierwsze takty to "Uwertura" w wykonaniu genialnego chóru Teatru Muzycznego opowiadającego legendę o powstaniu miasta. Śpiewanej historii towarzyszy pierwsza z choreografii spektaklu w wykonaniu teatralnego baletu. Jest klasycznie, zmysłowo, tajemniczo i zachwycająco. Kolejny utwór w wykonaniu zaskakującego, młodego wokalisty Jakuba Gąski, wcielającego się w postać Widzącego z Lublina, brzmi niczym fragment oratorium. Wid