Aktor, satyryk i scenarzysta Jacek Fedorowicz odsłonił w środę swoją gwiazdę w Łódzkiej Alei Gwiazd na ul. Piotrkowskiej. Artysta zadedykował ją reżyserowi Stanisławowi Barei, któremu jak mówił, najwięcej zawdzięcza w kinie.
- Odrzucam wszelkie żarty i mówię ze śmiertelną powagą, że czuję się niezwykle uhonorowany - przyznał Fedorowicz podczas uroczystości. Podkreślił bowiem, że z Łodzią i ulicą Piotrkowską, na której znajduje się Łódzka Aleja Gwiazd ma wiele filmowych wspomnień. Gwiazda Fedorowicza na słynnym łódzkim deptaku znalazła się w pobliżu Hotelu Grand, w którym - jak wskazał - w przeszłości mieszkali wyłącznie ludzie kina, a premiera filmu "Kochajmy Syrenki" w 1967 roku, w którym debiutował jako scenarzysta miała miejsce w znajdującym się w pobliżu dawnym Kinie Polonia. Artysta dodał, że jest zaszczycony znalezieniem się w tak wybitnym gronie uhonorowanych wcześniej w ten sposób filmowców. "Zakochałem się w filmie, zakochałem się bez wzajemności aż do czasu, kiedy zaczęliśmy współpracę ze Staszkiem Bareją. Wtedy dopiero wydaje mi się, że coś niecoś dla tego filmu zrobiliśmy. Staszku tę gwiazdkę tobie zawdzięczam i dedykuję"