EN

13.12.2017 Wersja do druku

Rozmowa z Ferencym

Rozmowa Adama Ferencego i Mai Jaszewskiej ma dwóch bohaterów: jest nim on, wybitny aktor ("Gorączka", "Przesłuchanie", "Golgota wrocławska"), i ona, dziennikarka. Dzieje się tak pewnie dlatego, że wywiad ma charakter przyjacielskiej rozmowy dwojga osób, które się znają, lubią i w wielu sprawach zgadzają - pisze Agnieszka Freus w Angorze.

Nie znajdziemy tutaj ataków na rozmówcę, napastliwości i podchodów - są za to pytania zadawane wprost, które skłaniają do otwartości i dobrze nastrajają rozmówcę, a gdy wydadzą się przesadzone, Ferency mówi: "Maja, kończymy". Nie ma tu anegdot, bo aktor ich nie znosi, są rozważania na temat natury życia człowieka: zwyczajnego i teatralnego. Nie ma też, niestety, zbyt wiele uśmiechu, bo aktor twierdzi, że po 60. i po zawale jest mu w tym świecie coraz trudniej, w dodatku uważał i nadal tak sądzi, że człowiek jest ze swej natury zły, a rozmowa o transcendencji jest tak naprawdę rozmową o nicości. Ale za chwilę dodaje: Kiedy mówię, że sednem świata jest zło, to jednocześnie wgłębi odczuwam wielką tęsknotę za śmiechem i za czymś jasnym. Z "Nie i tak" dowiemy się, dlaczego Ferency nie poszedłby nigdy na Manifę ani na Paradę Równości, czym jest dla niego "męskość" (naprawdę nie wiem, co to jest męskość, ale wiem, że to jest coś

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Z Ferencym

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Angora nr 51/17-12-17

Data:

13.12.2017