EN

13.12.2017 Wersja do druku

Lowe: Chrząstowski

Leading man zespołu, czyli po polsku: człowiek przewodzący. Wielki aktor - metr dziewięćdziesiąt. Gra u Klaty i u Strzępki, i na nim się opierają ich krakowskie przedstawienia, natomiast nie myślę, że "gra u Rubina", bo to było dawno i nieprawda. Dobrze Jan Klata powiedział w wywiadzie, że "wyżej niż Chrząstowski podskoczyć się nie da". Też miał na myśli "w sensie artystycznym".

Te 2500 znaków ze spacjami będzie totalnym lukrem na cześć Chrząstowskiego, takim, że porzyga się całe przedszkole. Co on w sobie ma takiego, co nie daje spać kolegom? Muszę uważać z przymiotnikami, żeby mi starczyło na dwanaście tekstów o aktorach Starego Teatru, bo język polski nie zawiera aż tylu pozytywnych. Juliusz Chrząstowski ma talent, i to tylko brzmi banalnie. "Talent" najczęściej znaczy, że się nie wie, co powiedzieć, że się wzywa nadaremno. Ale w tym wypadku wszyscy bardzo dobrze wiemy, jakie jest znaczenie słowa i że znajduje zastosowanie. Wiedziałem, że jest wielki, zanim to było wiedziane. W "Orestei" Klaty zagrał Ajgistosa, czyli wszedł i zaraz zginął. Krótka rola, więc można było nie zdążyć docenić. Ale "nie o to chodzi/jak długo aktor jest na scenie/chodzi o to jak/dwie trzy minuty wspaniałego teatru" (Thomas Bernhard, "Rodzeństwo"). Nie wiem, skąd to wiem, że wielki występ, albo inaczej: ja tego nie wiem, ale czu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Lowe: Chrząstowski

Źródło:

Materiał nadesłany

Przekrój online

Autor:

Maciej Stroiński

Data:

13.12.2017