"Henrietta Lacks" w reż. Anny Smolar z Nowego Teatru w Warszawie na Festiwalu Boska Komedia w Krakowie. Pisze Tomasz Domagała na oficjalnym blogu festiwalu DOMAGALAsieBOSKIEJ2017 cz.IV.
W 1950 roku Henrietta Lacks, prosta czarnoskóra kobieta zachorowała na raka szyjki macicy. Lekarz prowadzący, wykonując jej zabieg curioterapii pobrał od niej fragmenty tkanki nowotworu i zdrowej części szyjki macicy, nie pytając pacjentki o zgodę. Obydwa wysłał do George'a Gey'a, biologa komórkowego, który wyodrębnił z nich komórki, nazwane odtąd HeLa (od imienia i nazwiska właścicielki). Są to ciągle mnożące się, nieśmiertelne w praktyce komórki, które stały się podstawą rozwoju współczesnej medycyny i genetyki. Henrietta Lacks przeszła więc - czy tego chciała czy nie - do historii ludzkości. Po latach ona i jej słynna Komórka zostały głównymi bohaterkami inteligentnego i ironicznego spektaklu w reżyserii Anny Smolar, zrealizowanego w konwencji musicali z Fredem Astaire, pomieszanej - głównie za pomocą kostiumów - z popularną w czasach Henrietty Lacks estetyką Pin-Up Girl. Mnie w tym spektaklu urzekło jego - niewidoczne na pierwszy