"Wujaszek Wania" Antona Czechowa w reż. Iwana Wyrypajewa w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Witold Mrozek w Gazecie Wyborczej.
Przedstawienie Iwana Wyrypajewa w Teatrze Polskim w Warszawie jest na pozór realistyczne. Jednak w tej formie kryje się lekki groteskowy naddatek, który nie unieważnia melancholii, lecz zaznacza dystans. Dzięki temu możemy jednocześnie przejąć się finałem "Wujaszka Wani" - i myśleć. Przykurzony dotąd Teatr Polski ma w repertuarze współcześnie brzmiącą sztukę o utraconych szansach, smutku peryferii, kompromitacji elit, kryzysie klasy średniej i braku nadziei na zmianę. Napisał ją niejaki Antoni Czechow w roku 1897, przetłumaczył Jarosław Iwaszkiewicz, a wystawił w Polskim Rosjanin Iwan Wyrypajew. Przypomnijmy fabułę "Wujaszka Wani". Profesor Serebriakow (Andrzej Seweryn) po przejściu na emeryturę wraca do rodzinnego majątku na wsi. Ma młodą żonę Helenę (w tej roli Karolina Gruszka). O jej względy stara się po cichu prowincjonalny lekarz Astrow (w nim z kolei podkochuje się pasierbica Heleny, marnująca młodość na prowincji Sonia). Z