EN

6.12.2017 Wersja do druku

Joanna Szczepkowska. Myszką i pędzlem

- Na początku było rysowanie. Wszystkie moje egzemplarze tekstów sztuk i scenariuszy filmowych pełne są moich najprzeróżniejszych rysunków. Od czasu do czasu zdarzało mi się brać do ręki pędzel i malować. Dopiero odkrycie komputera jako malarskiego medium sprawiło, że zaczęłam się tej pasji poświęcać znacznie silniej. Spędzam czasem na malowaniu całe noce - z Joanną Szczepkowską o malarstwie komputerowym, rysowaniu i pierwszej wystawie rozmawia Rafał Dajbor.

Gdy szuka się w Internecie informacji na temat Pani twórczości malarskiej, rzuca się w oczy sformułowanie "malarstwo komputerowe". Na czym polega ta forma malarstwa? - Nazwa jest trochę myląca, jakby sugerująca, że jest to malowanie łatwiejsze, że komputer pomaga w tworzeniu. Tymczasem nie na tym to polega. Malarstwo komputerowe odkryłam, kiedy któregoś dnia zepsuł się mój komputer i zamówiłam wizytę fachowca. Przy okazji na moją prośbę zamontował program do artystycznej obróbki zdjęć. Na czystym, białym ekranie komputera narysowałam kreskę. Potem drugą, trzecią... I tak odkryłam możliwości twórcze, jakie daje komputer. Dlatego mówię, że nazwa "malarstwo komputerowe" może być myląca. Bo to nie jest poprawianie na komputerze stworzonych poza nim obrazów, ale tworzenie ich od podstaw. Zamiast pędzla jest myszka lub gładzik w laptopie. Czy malarstwo komputerowe było pierwszą formą sztuki plastycznej, po którą Pani sięgnęła? - N

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Aktorzy z pasją. Myszką i pędzlem

Źródło:

Materiał nadesłany

Stolica nr 11/12

Autor:

Rafał Dajbor

Data:

06.12.2017