EN

1.12.2017 Wersja do druku

Teatr ma ludzi łączyć, nie pogłębiać podziały

- Żeby porozmawiać z widzem o czymś ważnym, trzeba go najpierw do teatru przyciągnąć. Trzeba tego widza uczyć różnego rodzaj teatru, przygotować na dialog, by znalazł dla siebie taką formę tej rozmowy, która odpowiada mu najbardziej - mówią Emilia Piech i Michalina Rodak, nowe aktorki bydgoskiego Teatru Polskiego.

MARTA LESZCZYŃSKA: Emilio, jako bydgoszczanka zaczynasz pracę w teatrze, który dobrze znasz. EMILIA PIECH [na zdjęciu po lewej]: - Teatr Polski to dla mnie bardzo ważne miejsce. Mogę powiedzieć, że to moja przystań. Pamiętasz pierwszy spektakl, który obejrzałaś? EP: - Miałam wtedy może siedem lat. Babcia przyprowadziła mnie na "Kota w butach". Kiedy Paweł Łysak został dyrektorem, często przychodziłam na spektakle. Bardzo podobał mi się teatr, który proponował widzom oraz klimat, który stworzył wokół bydgoskiej sceny. Był to teatr bardzo otwarty, również na młodego widza. Z przyjemnością oglądałam też cały aktorski zespół, który w tamtym czasie występował w Bydgoszczy. Stanowił o sile naszego teatru. To były wspaniałe osobowości sceniczne. Każdy z nich stał się dla mnie inspiracją. Które produkcje podobały ci się najbardziej? EP: - Byłam chyba najczęstszym widzem spektaklu "Witaj/Żegnaj" Jana Klaty. Widziałam go sześć

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Teatr ma ludzi łączyć, nie pogłębiać podziały

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Bydgoszcz nr 279

Autor:

Marta Leszczyńska

Data:

01.12.2017