"Oriana Fallaci. Chwila, w której umarłam" Remigiusza Grzeli w reż. Ewy Błaszczyk w Teatrze Studio w Warszawie. Pisze Anna Czajkowska w Teatrze dla Was.
Premiera monodramu "Oriana Fallaci. Chwila, w której umarłam" odbyła się kilka dni temu w warszawskim Teatrze Studio. Nie jest to spektakl łatwy ani dla widza, ani dla wykonawczyni. To przejmująca mozaika, złożona z różnych tekstów słynnej włoskiej dziennikarki: "Listów do nienarodzonego dziecka", "Wywiadu z historią", "Wywiadu z władzą", "Wściekłości i dumy", w których prawdziwe postaci przeplatają się z fikcyjnymi osobami. Bohaterka spektaklu była dawniej najsłynniejszą dziennikarką, a teraz świat powoli o niej zapomina. Autor scenariusza, Remigiusz Grzela, odświeża widzom jej postać, wskrzesza blask, przypomina popularność i uwielbienie, ale też oburzenie oraz niechęć, które ją otaczały. Wielcy politycy bali się tej niezwykłej kobiety, choć obecność na liście jej rozmówców była niemal zaszczytem. Oriana Fallaci, pisarka, wybitna intelektualistka, autorka szeroko rozpowszechnionych wywiadów z najważniejszymi ludźmi ze świata poli