EN

27.04.2006 Wersja do druku

KLASYKA POLSKA. DZIEŃ PIĄTY

Opolska publiczność przyjęła "Iwonę księżniczkę Burgunda" z Wałbrzycha owacjami na stojąco. To ciekawe przedstawienie, ale do rewelacji sporo mu brakuje - po piątym dniu Opolskich Konfrontacji Teatralnych Klasyka Polska w Opolu dla e-teatru pisze Paweł Sztarbowski.

Reżyser Artur Tyszkiewicz zaproponował mieszankę estetyk. Dwór chodzi poubierany w jakieś dziwne stroje, które są mieszanką trendów narzucanych przez najlepszych kreatorów mody z trendami, jakie znamy z bajkowej wyobraźni. W drugim akcie dochodzą do tego elementy striptizowe. Wbrew pozorom wszystko to tworzy bardzo spójną całość, zrobioną z ogromnym poczuciem humoru. Chwilami może zbyt dużym, bo prześlizgujemy się po ciągłych seriach gagów, zapominając o sensie dramatu Gombrowicza. Czasem jest to rzeczywiście zabawne - scena, gdy Ignacy (Dariusz Maj) wydaje rozporządzenia ze złotego klozetu czy drag-queenowy pokaz Szambelana (Andrzej Szubski) i Cyryla (Łukasz Brzeziński) czy też występ Innocentego (Paweł Zdun), który przepycha się spośród publiczności, kłóci się z bileterką, by wykrzyczeć, że "ją kocha". Wszystko to sprawia jednak, że w spektaklu nie ma nawet chwili na refleksję. Akcja często przenosi się do klatek wyjętych z nocnych k

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Paweł Sztarbowski

Data:

27.04.2006

Realizacje repertuarowe
Festiwale