EN

22.11.2017 Wersja do druku

Chorwacka Klątwa

Gdy zbliżałem się do Teatru Powszechnego wydawało mi się, że znów widzę przed nim demonstrację ONR, jak w czasie przedstawień "Klątwy" w reżyserii Olivera Frljicia - pisze Krzysztof Lubczyński w Dzienniku Trybuna.

Dobiegały mnie bowiem znajome ryki, tupot nóg i poruszał się jakby lasek sztandarów, do złudzenia, z tej odległości, przypominających sztandary oenerowskie. Gdy znalazłem się już zupełnie blisko teatru, zobaczyłem na sztandarach emblematy faszystów, ale chorwackich. Siła iluzji Czyżby potomkowie faszystowskich chorwackich ustaszów przyjechali do Warszawy aby protestować przeciw przedstawieniu, które wymierzone jest we współczesny chorwacki katonacjonalizm? Nie mnie jednemu mogło przyjść do głowy takie pytanie, a postronni przechodnie najwyraźniej mogli pomyśleć, że "ONR znów działa". Okazało się jednak, że to rodzaj happeningu poprzedzającego spektakl, a w stroje chorwackich neofaszystów przebrali się młodzi ludzie zaangażowani przez teatr. Oto siła iluzji. Teatr chorwacki oskarża chorwacki teatr "Chorwacki teatr" w wykonaniu aktorów Chorwackiego Teatru Narodowego w Rijece, jest trzecią częścią "Trylogii o chorwackim faszyzmie"

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Chorwacka Klątwa

Źródło:

Materiał własny

Dziennik Trybuna nr 233/234

Autor:

Krzysztof Lubczyński

Data:

22.11.2017

Wątki tematyczne