- Dzisiejsza Polska to kraj, z którego trzeba uciekać - i to nie dlatego, że się komuś pali grunt pod nogami czy że nie ma co żreć. Trzeba uciekać, bo życie tu nie ma sensu - mówi Krystian Lupa. 15 listopada - dzięki bezprecedensowej współpracy czterech teatrów warszawskich - wystawił "Proces".
Krystian Lupa wznowił przygotowania do wystawienia spektaklu "Proces" według powieści Franza Kafki. Zamiar wystawienia sztuki w Teatrze Polskim we Wrocławiu ogłosił w grudniu 2015 r. Prace wstrzymał przed rokiem, gdy Polski pogrążył się w kryzysie po mianowaniu Cezarego Morawskiego dyrektorem sceny. Powrót do prób jest możliwy dzięki współpracy czterech warszawskich teatrów: Nowego, Powszechnego, Studio i TR Warszawa, a także Centre Dramatique National z francuskiego Angers. Wsparcia finansowego udzieliło miasto stołeczne Warszawa i pięciu koproducentów francuskich. Premiera "Procesu" 15 listopada w Nowym Teatrze. Witold Mrozek: Mamy władzę, która depcze sądy i stwarza fikcyjną sprawiedliwość, więc robimy Kafkę. To nie jest zbyt łatwe? Krystian Lupa*: Boję się możliwości pójścia tropem zbyt powierzchownych, a przecież prawie automatycznie narzucających się podobieństw. Ale boję się też czegoś odwrotnego - niewykorzystania tajemnic