EN

13.11.2017 Wersja do druku

Przeboje Abby na scenie

Władza uważała, że skoro czerwcu były wydarzenia Radomskie, w Ursusie, to w październiku jak puści Abbę, to ludzie zajmą się czymś innym, a nie strajkami. Mając 8 lat nie myślałem o systemach politycznych, ale otworzyły się przede mną drzwi do kolorowej łąki - mówi Paweł Niczewski, reżyser spektaklu "Moja ABBA", którego premiera w środę 15 listopada w kinie Zamek.

Bohaterka sztuki odkąd zobaczyła występ Abby w 1976 r. w Studiu 2, przeboje szwedzkiej grupy śpiewa wszędzie, w domu, na balkonie. Przechodnie się podśmiewają, sąsiedzi protestują, rodzina się wstydzi. "Moja ABBA" Tomasza Mana w reż. Pawła Niczewskiego. Premiera w środę 15 listopada w kinie Zamek o godz. 19. Bilety kosztują 30 i 20 zł. ** Rozmowa z Pawłem Niczewskim Ewa Podgajna: Kiedy w 1976 r. w Studiu 2 wystąpiła ABBA, siedział pan przed telewizorem? Paweł Niczewski: - Kleiłem się do ekranu jak ślimak. Jestem rocznik 67., autor sztuki Tomek Man - 68., podobnie Konrad Pawlicki. Kolejny realizator Arek Buszko to rocznik 66. Jedno pokolenie. I wszyscy to pamiętamy. Siermięga lat 70., w telewizji nic do oglądania, jakiś kwadrans rolniczy, rosyjskie filmy, przemówienia Gierka. Mieszkałem w Kielcach, małe miasto, furmanki na ulicach. Co można było robić na osiedlu Kieleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej? Zobaczyłem glamowo ubranych ludzi p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przeboje Abby na scenie. Reżyser: "Telewizor był czarno-biały, ale ja ich widziałem w kolorach"

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Szczecin online

Autor:

Rozmawiała Ewa Podgajna

Data:

13.11.2017

Realizacje repertuarowe