Historia Hansa-Jurgena Massaquoi, jednego z bohaterów sztuki "Do komina Murzyna, Murzyna!", która w tę sobotę będzie miała swoją premierę na sopockiej Scenie Kameralnej Teatru Wybrzeże, wydaje się nieprawdopodobna, a jednak rozegrała się naprawdę.
Massaquoi przyszedł na świat w Niemczech w latach 20. był synem studiującego w Niemczech prawo Liberyjczyka, członka królewskiego rodu, oraz niemieckiej pielęgniarki. Mały Hans-Jurgen, o ciemnej karnacji skóry i kędzierzawych włosach, dorastał jako obywatel państwa, które do rangi najświętszego państwowego prawa podniosło ideę czystości rasowej... "Uniknąłem eksterminacji głównie dzięki dwóm szczęśliwym przypadkom. Po pierwsze - małej, w stosunku do Żydów, liczbie czarnych, których przesunięto na dalsze miejsce w kolejce do unicestwienia. Po drugie - nieoczekiwanie szybkim postępom wojsk alianckich" - napisał w wydanych po wielu latach wspomnieniach. Jego wspomnieniowa książka stała się światowym bestsellerem, wydano ją także w Polsce. Na okładce widzimy ciemnoskórego chłopca z naszytym na sweterku wielkim okrągłym znaczkiem ze swastyką... Zbigniew Brzoza, który sztukę reżyseruje i jest także autorem jej scenariusza, oparł sceniczny