EN

27.10.2017 Wersja do druku

Wszyscy w tym tańcu jesteśmy

- Nie odważę się powiedzieć, ze większa część tego społeczeństwa nie potrafi znaleźć porozumienia w małżeństwie. Ale zdarzają się w rodzinach sytuacje straszne, o których się milczy - mówi Iwona Pasińska, od roku dyrektor Polskiego Teatru Tańca w Poznaniu.

Najnowszą premierę - "Wesele. Poprawiny" - zespół Polskiego Teatru Tańca pokazał w połowie października. W Sali Wielkiej CK Zamek nad sceną zawisł krzyż, a tancerze częstowali widzów wódką. Marcin Liber w prologu spektaklu zabiera publiczność w podróż, której przystankami są kolejne wystawienia dramatu Stanisława Wyspiańskiego od 1901 r. Reżyser i tancerze sadzają widzów na karuzeli zmieniającej się rzeczywistości. Przed oczyma przelatuje tu i Andrzej Wajda, i Daniel Olbrychski, i Gulczas - jeden z bohaterów programu "Big Brother". Finał to wspólny kac przy dźwiękach pękających balonów. Bez happy endu. Marta Kaźmierska: Wszystko spieprzyliśmy - ostrą stawiacie diagnozę. Iwona Pasińska: Właśnie (śmiech). Taniec czarnego chochoła w finale waszego spektaklu śmieszny nie jest. Do tego te postacie w biało-czerwonych pelerynach i w kapturach na głowach. Stadionowo-pielgrzymkowa wersja Ku Klux Klanu. - O to nam chodziło. Żeby

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wszyscy w tym tańcu jesteśmy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza nr 251/Co Jest Grane

Autor:

Marta Kaźmierska

Data:

27.10.2017

Wątki tematyczne

Realizacje repertuarowe