EN

26.10.2017 Wersja do druku

Kilka filmów z jednej opery

"Eros i Psyche" Ludomira Różyckiego w reż. Barbary Wysockiej w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej. Pisze Dorota Szwarcman w Polityce.

Opera Ludomira Różyckiego, oparta na dramacie Jerzego Żuławskiego, łączy motyw mitu greckiego z opowieścią o nieśmiertelności i udręce wędrówki przez epoki, jak w "Holendrze tułaczu" Richarda Wagnera czy "Sprawie Makropoulos" Leośa Janaćka. Barbara Wysocka zręcznie sprowadziła rzecz do współczesnego kontekstu: bohaterka wędruje przez świat i epoki, ale jako aktorka filmowa. Prolog "grecki" rozgrywa się w garderobie, po czym oglądamy plany filmów: "Rzym","Pod krzyżem" i "Przez krew". Mamy tu liczne nawiązania: do hollywoodzkich fresków o starożytności, do "Matki Joanny" Kawalerowicza, ale pojawia się też np. charakterystyczny gest z "Pokotu" Agnieszki Holland - zbliżenia w projekcji na agresywnie wykrzywione twarze złych mężczyzn. O ile pod względem dramatycznym reżyserka wybrnęła jakoś z trudnego zadania, to w muzyce (prowadzonej przez Grzegorza Nowaka) już nie całkiem się dało. W swoich czasach dzieło zdobyło pewne powodzenie w Niemczech

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kilka filmów z jednej opery

Źródło:

Materiał nadesłany

Polityka nr 43/25/30-10-17

Autor:

Dorota Szwarcman

Data:

26.10.2017

Realizacje repertuarowe