Przez prawie dwa lata w namiocie Opery na Zamku odbywały się koncerty i imprezy impresaryjne. Obecny dzierżawca rezygnuje jednak z dalszej działalności i z końcem tego roku wypowiada umowę. Co się stanie z halą? Opera jej nie chce, ale pojawił się nowy pomysł.
Hala przy ul. Energetyków stanęła w 2011 r. Całkowity koszt zakupu i wyposażenia miał się zamknąć w kwocie 7 mln zł. Przez cztery lata, gdy trwał remont południowego skrzydła zamku, służyła Operze jako tymczasowa scena. Nikt nie chciał kupić Po zakończeniu remontu Opera szukała nabywcy hali-namiotu. Za obiekt chciała co najmniej 7 mln zł brutto. Kiedy nie znaleziono kupca, pojawiła się idea wynajęcia go na cele kulturalno-rozrywkowe. Taki dzierżawca się znalazł. Baszta - Nieruchomości zobowiązała się uiszczać Operze 10 tys. zł netto czynszu miesięcznie oraz ponosić koszty utrzymania i eksploatacji obiektu. Firma nazwała halę Salą Koncertową, organizowała w niej impresaryjne wydarzenia i na takie wynajmowała. Umowa miała się skończyć w czerwcu 2018 r., jednak dzierżawca - w trybie zgodnym z obowiązującą umową najmu - poinformował, że się wycofuje i od stycznie nie będzie kontynuować współpracy. Hala dla Teatru Polskiego