"Tancerz mecenasa Kraykowskiego" w inscenizacji Jacka Bunscha będzie 28 października pierwszą premierą sezonu w Teatrze Lubuskim.
Zielonogórski "Tancerz mecenasa Kraykowskiego" to już dwunasta inscenizacja Gombrowicza w teatralnej biografii Jacka Bunscha [na zdjęciu]. Historia zaczęła się, nomen omen, od słynnej "Historii" w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Warto wspomnieć też ważny czas w życiu reżysera, pytając, czego szukał w teatrze. - Cytując od razu Gombrowicza, można to opisać zdaniem rozpoczynającym "Ferdydurke" - "obudziłem się we wtorek o porze nikłej i bezdusznej" - powiedział nam Jacek Bunsch. - Skończyłem krakowską szkołę teatralną, zostałem zaangażowany jako reżyser do Teatru Polskiego z planem wystawienia "Szewców" Witkacego... i od razu wybuchł stan wojenny. Nagle wypadliśmy z orbity czasu. Trzeba było się określić, także w sensie głębszym, intelektualnym. Byłem już wtedy mocno przekonany, że zarówno Witkacy, jak i Gombrowicz pasują do obrazu rzeczywistości, która od samego początku wydawała się straszliwie anachroniczna, odwracająca bieg histori