"Dziady - Noc Druga" Adama Mickiewicza w reż. Piotra Tomaszuka w Teatrze Wierszalin w Supraślu. Pisze Jacek Kopciński w Teatrze.
Kto czyta "Dziady" ze zrozumieniem i nie lekceważy ich mistycznego wymiaru, ten wie, że duszę Konrada przed potępieniem ratuje Ewa. W spektaklu Tomaszuka dziewczyna i poeta spotykają się we śnie niczym para romantycznych kochanków. Widownia teatru jest maleńka, liczy może osiemdziesiąt miejsc, ale pomiędzy pierwszym rzędem foteli a niewielką sceną pozostaje wystarczająco dużo przestrzeni, by dla spektaklu zbudować ramę. Jest to rama z drzew, jak gdyby sala była wiejską drogą. W kącie po lewej i w kącie po prawej stoją dwie stare lipy o grubych pniach i uciętych koronach. Taka lipa to jeden z symboli Wierszalina, szyld z nazwą teatru przybity jest do identycznego drzewa, na zewnątrz, przy podjeździe. Wiele podobnych lip rośnie w Supraślu, te dwie są jednak szczególne, bo "święte", pełne obrazków, różańców i drewnianych krzyżyków, z daszkiem, z półeczkami na świeczkę i drobną ofiarę. Na Podlasiu można jeszcze takie drzewa znaleźć i