EN

24.10.2017 Wersja do druku

Cienka rysa na tynku

Krakowski Salon Poezji zatytułowany "Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi". Wiersze czytali Małgorzata Gałkowska, Wiktor Loga-Skarczewski i Tomasz Wysocki. Pisze Paweł Głowacki w Dzienniku Polskim.

Powiedzieć, że przed pierwszym dźwiękiem jakiejkolwiek muzyki, na przykład tuż przed początkiem którejś sonaty Beethovena, tak jak i po nucie ostatniej, jest cisza - to powtórzyć banalną oczywistość. Na ostatnim Salonie Poezji, którego tytułu nie trzeba tłumaczyć: "Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi", było właśnie tak. Tyle że nie całkiem tak. Michał Dymny (gitara elektryczna), Tomek Głuc (elektronika) i Jakub Rutkowski (perkusja) grali improwizowane opowiastki. Zanim zaczęli, cisza trwała. Tak. Lecz kiedy przyszły pierwsze, ledwo słyszalne brzmienia, a później kolejne, odrobinę mocniejsze - cisza jakby nie znikała. Jakby z niej wyciskali delikatnie dźwięki. Jakby pomiędzy brzmieniami a milczeniem nie rozwierała się żadna przepaść. Podobnie, z takim taktem i delikatnością, Małgorzata Gałkowska, Wiktor Loga-Skarczewski i Tomasz Wysocki ożywiali słowa poetów, powiedzmy, inaczej niż my wrażliwych, wiersze Edgara Alana Poe, Sylvii P

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Cienka rysa na tynku

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski online

Autor:

Paweł Głowacki

Data:

24.10.2017

Realizacje repertuarowe