EN

20.10.2017 Wersja do druku

Wanda Neumann: Charyzmatyczna dama sceny

- Hebanowski był autorytetem artystycznym i intelektualnym. Gdy zaczynał na próbie mówić, już znajdował posłuch. Słuchało się go z ogromną uwagą, dawał cenne rady jak grać. Cenił aktorów, którzy potrafili powiedzieć coś poza tekstem, którzy nosili w sobie tajemnicę, metafizykę - mówi aktorka Wanda Neumann w rozmowie z Krzysztofem Lubczyńskim w Dzienniku Trybuna.

Krzysztof Lubczyński: Gdy umawialiśmy się telefonicznie na rozmowę i padła wzmianka o Pani najgłośniejszej roli filmowej, w filmie Stanisława Różewicza "Drzwi w murze" z 1973 roku, wspomniała Pani, że ilekroć przejeżdża Pani obok ulicy Chopina w Sopocie, to przypomina się Pani czas, gdy tam, w starej willi, był plan tego filmu. Ceni Pani wspomnienia? WANDA NEUMANN: Bardzo. Wspomnienia są częścią kultury w ogólności, a częścią kultury indywidualnej każdego z nas. Poza tym praca akurat nad tym filmem, który miał duży rezonans wśród krytyków i publiczności, osoba reżysera Stanisława Różewicza czy moich starszych, doświadczonych aktorskich partnerów, Ryszardy Hanin i Zbigniewa Zapasiewicza - wszystko to sprawia, że zachowałam ten film w pamięci jako ważny moment mojej aktorskiej biografii. Wspominam ten czas z sentymentem, pamiętam Zapasiewicza chodzącego po ulicy i koncentrującego się przed ujęciami. Z lektury informacji biograficznych P

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Charyzmatyczna dama sceny

Źródło:

Materiał własny

Dziennik Trybuna nr 210

Autor:

Krzysztof Lubczyński

Data:

20.10.2017