- Festiwalu Prapremier nie da się tak po prostu odwołać. To nie jest czyjaś własność - mówił Łukasz Gajdzis, nowy dyrektor bydgoskiego teatru, otwierając festiwal w piątek. Dziś - "Wściekłość" w reżyserii Mai Kleczewskiej.

- Przez 15 lat festiwal rósł, budował markę, zmieniał się. W kwietniu tego roku zaskoczyła nas wszystkich wiadomość, że festiwal może się nie odbyć. To niejedyna impreza teatralna, której organizacja jest zagrożona. A kultura polska jest taka jak my na tej sali: różnorodna. Nie da się jej zredukować do jakiejś opcji światopoglądowej. Dlatego wysiłkiem całego zespołu oddajemy państwu 11 spektakli, które połączyła konstrukcja myślowa: chciane - niechciane. Jedni festiwalu chcieli, inni - nie. My - chcemy. Tegoroczne Prapremiery otworzył spektakl "Herosi Transformacji. Nacjopolis" Pożaru w Burdelu. Wywoływał salwy śmiechu, publiczność nagrodziła je owacjami na stojąco. Dziś - "Wściekłość" w reżyserii Mai Kleczewskiej. Pełen program na festiwalprapremier.pl