Jak rozpoczęła się ich współpraca z Teatrem Powszechnym, jak ją wspominają i czego życzą instytucji z okazji 40. urodzin uznani reżyserowie?
Katarzyna Deszcz W latach 90. realizowałam "Płatonowa". To był bardzo śmieszny czas, ponieważ zostałam zaproszona do pracy przez dyrektora Kępczyńskiego, próby rozpoczęły się przed wakacjami, a po wakacjach okazało się, że jest już nowy dyrektor. To był trudny czas przede wszystkim dla zespołu, było dużo przetasowań. Przedstawienie doszło do skutku, ale było mało grane właśnie ze względu na te przetasowania, grało wielu gościnnych aktorów. Taki czas przemian nie jest dobry dla teatrów. Pierwsze moje wspomnienie z czasów dyrektora Rybki to "Wizyta starszej pani" z Emilią Krakowską w roli głównej. I mam o tym czasie bardzo dobre wspomnienia. A czego życzę teatrowi? Żeby się rozwijał, tak jak się rozwija do tej pory, czyli kupa widzów, różnorodny repertuar... Tak trzymać! Jerzy Bończak Moja współpraca z teatrem w Radomiu właściwie rozpoczęła się... w Rzeszowie. Byłem zaproszony przez dyrektora Rybkę do zrealizowania kilku